Photoshop albo śmierć. Jak podpaść wodzowi Korei Północnej?

Kiedy piłkarska reprezentacja Korei Północnej zbierała baty od Portugalczyków na ostatnich Mistrzostwach Świata w piłce nożnej, wielu ludzi przewidywało, że po powrocie do ukochanej ojczyzny cała ekipa zostanie postawiona przed plutonem egzekucyjnym i rozstrzelana. Jak było naprawdę nie dowiemy się nigdy, ale przecieki wskazują, że piłkarzom i trenerom udało się ujść z życiem, bo skończyło się zaledwie na torturach, represjach i ideologicznej krytyce. Kim okazał zaskakującą łaskawość, znaną puenty z dowcipu o wujku Stalinie dającym dzieciom cukierki – mógł zabić.

Obawiam się jednak, że władający teraz reżimem syn Kima, również Kim, nie okazuje podobnej wyrozumiałości grafikom zatrudnionym (zagonionym?) do manipulowania prasowymi zdjęciami w celach propagandowych. Ich nieudolność już wielokrotnie stawała się obiektem żartów i kpin dziennikarzy, którzy dostawali do publikacji fotografie przedstawiające „dobrobyt” i „potęgę” pogrążonego w biedzie i głodzie kraju. Okazuje się bowiem, że nawet za pomocą Photoshopa przeprowadzane przez nich zabiegi na zdjęciach tak bardzo rzucają się w oczy, że nawet mistrzowie nożyczek z ZSRR, ChRLD, nazistowskich Niemiec czy pogrążonych w wojnie domowej Stanów Zjednoczonych byli w stanie zrobić to lepiej. Nie wierzycie? Spójrzcie tylko na poniższą kolekcję, która w miniony weekend pojawiła się w serwisie BuzzFeed.

Składający wieńce żołnierze w ogóle nie rzucają cienia. Fotografia pokazała się w koreańskim magazynie dla ludzi pracy 18 listopada 2013 roku

Desant północnokoreańskiej marynarki wojennej. Kwadratem zaznaczono teren na prawo od charakterystycznej wydmy, która na różnych zdjęciach wyglądała inaczej

Zdjęcie tego samego desantu – na powiększeniu można zobaczyć, że wojenna maszyneria została sklonowana, fale morza wzburzone i strzelająca spod kadłubów woda dodana za pomocą programu graficznego

Północnokoreańscy oficjele ponoć udali się na zalane powodzią tereny, czego dowodem miała być m.in. ta fotografia. Szkoda, że ich nogi urywają się nad wodą, a sami nie rzucają cieni

Tak cudownego rozmnożenia bochnów chleba nie powstydziłby się sam Chrystus. Klonowanie wózków z pieczywem na całego

Skoro Szkotom udało się sklonować owce, to dlaczego miałoby się to nie udać z kozami w Korei?

…albo ludźmi zażywającymi zasłużonego wypoczynku na północnokoreańskiej plaży?

Wódz i ojciec narodu niedysponowany? Zróbmy zdjęcie armii zostawiając dla niego miejsce pośrodku. Później się go doklei, a gawiedź i tak nie zauważy inaczej padającego cienia

Nowy wódz Korei Północnej odwiedza szpital dziecięcy. Problem w tym, że jego noga nigdy tam nie postała. Przyjrzyjcie się nie rzucającemu cienia lewitującemu wodzowi i jego troskliwemu sztabowi Kim Dzong Il i Kim Ir Sen na zdjęciu z 1995 roku. Chociaż w tym wypadku, lepszym słowem byłby kolaż

 


 

Źródło: http://kulturawplot.pl/2013/11/25/photoshop-korea-polnocna/